Zupy to jedne z najbardziej popularnych i najczęściej przygotowywanych dań. Zazwyczaj gotowane są one w standardowych garnkach jednak można w tym celu wykorzystać również kociołki.
Zaletą przygotowania zup w tego rodzaju naczyniach jest krótszy czas gotowania. Kociołek jest szczelnie zamknięty, dlatego też może osiągnąć wyższą temperaturę, przez co z kolei skraca się czas potrzebny do przygotowania zupy.
Na rynku mamy do wyboru standardowe kociołki wstawiane do ognia, ale także kociołki elektryczne. Zaletą kociołka elektrycznego jest to, że swobodnie można z niego korzystać podczas wyjazdów. Dużo łatwiej podczas wakacji znaleźć przecież gniazdko elektryczne niż kuchnię gazową. Dlatego też taki kociołek może być elementem wakacyjnego ekwipunku. Posiadając go mamy możliwość ugotowania smacznej i pożywnej zupy.
Kociołki elektryczne kosztują w zależności od modelu od 200 do 400 złotych. Średnia pojemność to około 7 litrów. Oczywiście można także kupić kociołek o większej lub mniejszej pojemności. Ważną funkcją takiego naczynia jest możliwość ustawienia temperatury jaka powinna być obecna przez cały czas przyrządzania potrawy. Taka opcja umożliwia precyzyjne zaplanowanie czasu gotowania, bez konieczności kontrolowania czy składniki się nie przypalają.
Kociołek elektryczny jest bardziej uniwersalny od kociołka ustawianego w ognisku. Przede wszystkim dlatego, że można korzystać z niego bez względu na pogodę i porę roku. Oczywiście fani tradycyjnych kociołków ustawianych na ogniu nie będą takim rozwiązaniem zachwyceni, ale jest to opcja zdecydowanie praktyczniejsza.
Najczęściej w kociołkach tego typu przygotowywane są wszelkiego rodzaju zupy gulaszowe, a także tak zwane „kociołki cygańskie”. Kociołki są ponadto popularne ze względu na to, że ustawiając ich temperaturę możemy spokojnie czekać na gości bez obaw, że zupa się zagotuje czy też z kolei będzie zbyt zimna.
W Internecie można bez trudu odszukać przepisy na dania serwowane typowo z kociołka, a jego funkcjonalność i łatwość w obsłudze sprawia, że warto po niego sięgnąć za każdym razem, gdy przyjdzie nam ochota na przygotowanie smacznej zupy i nie tylko.